„Święta – czy to na pewno dobry czas na wybaczanie?” – w Naturalnieozdrowiu.pl

„Najbardziej intensywne konflikty, jeżeli zostaną rozwiązane, pozostawiają po sobie poczucie bezpieczeństwa i spokoju, który nie jest łatwy do zakłócenia. To tylko te intensywne konflikty i ich żar, są potrzebne do osiągnięcia wartościowych i trwałych rezultatów.”
Carl Gustav Jung

 

link do wywiadu

Tego wywiadu udzieliłam przed Świętami Bożego Narodzenia w grudniu 2023 roku, niemniej wątki, które są w nim poruszone, są aktualne nie tylko w okresie świątecznym. Wszelkie rodzinne spotkania aranżowane z okazji różnych uroczystości takich jak imieniny, urodziny, śluby, rocznice, obrzędy religijne (chrzty, komunie itp.) stanowią na pewno okazję do kontaktu, bliskości, radości z bycia razem. Mogą jednak także być trudne, szczególnie dla tych osób, które doświadczyły w relacjach niezrozumienia, oddzielenia, odtrącenia, zranienia itp. Gdy przeszłość rzuca cień, trudno prawdziwie spotkać się i ucieszyć nawzajem sobą. Wtedy ten czas rodzinnych zgromadzeń nie będzie sprzyjał pojednaniu. Ciężar nierozwiązywanych przez lata konfliktów bywa zbyt duży, aby uwolnić się od niego przed rodzinnym spotkaniem. W trakcie wspólnego świętowania trudno więc o dystans do przeszłości. Wkrada się sztuczność, złośliwości, rosną napięcia. I zamiast zgody, wybaczenia, pojawia się jeszcze większa wzajemna niechęć i blokada komunikacji.

W rozmowie z dziennikarką Izabellą Nowakowską ukazuję z mediacyjnej perspektywy, jak niesnaski w rodzinie, których nie wyjaśnia się na bieżąco, urastają do gigantycznych, ciągnących się latami waśni. Wskazuję też na to, gdzie leży źródło takiej eskalacji. „Najczęściej kłócimy się z bliskimi, bo nie potrafimy mówić o swoich potrzebach na bieżąco. A to, co niewypowiedziane, nie znika – wręcz przeciwnie, kumuluje się, utwierdza każdą ze stron w poczuciu krzywdy i w końcu wybucha w postaci pretensji, oskarżeń czy osądów. Ponadto w dorosłym życiu odtwarzamy dużo negatywnych schematów radzenia sobie z konfliktem, np. udawania, że nic się nie stało, okopywania się na swojej pozycji, walki o racje, przerzucania odpowiedzialności na drugą stronę itp. To, jak układają się nasze relacje z bliskimi, zależy od doświadczeń, które się za nami ciągną, od wzorców, które wynieśliśmy z domu rodzinnego i życia społecznego.”

W tym wywiadzie mówię także o tym, co jest ważne w rozwiązywaniu konfliktów, w jaki sposób radzić sobie z emocjami, które są z nimi nieodłącznie związane. Gdy każda ze stron działa w porwaniach emocjonalnych, powielane są wciąż te same nawykowe schematy reakcji. Na nowo więc ludzie wracają do tego, co ich poróżniło i co nie rozwiązało sporu. Nie znajdując w ten sposób wyjścia z sytuacji, odczuwają jeszcze większy ból emocjonalny, skrzywdzenie, cierpienie. Gdy konflikt jest zaogniony, na pewno trudno samemu nabrać do niego dystansu, i znaleźć wyjście z uwikłań, które wytwarzają schematyczne podejścia. Wtedy nieocenione okaże się wsparcie specjalisty. Warto zacząć od siebie, przyjść na indywidualną sesję, uporać się z tym, co trudne we własnej perspektywie. Albo, jeśli jest gotowość i zgoda obu stron, skorzystać ze wspólnych sesji mediacyjnych, ukierunkowanych na terapię i/lub transformację relacji.

Zapraszam serdecznie do przeczytania całości materiału:
link do wywiadu